Poszukujemy świadków zdarzenia. Nad ranem łódź motorowa wpłynęła z impetem w liny podtrzymujące jeden ze słupów naszego wyciągu nart wodnych. W efekcie zerwała mocowania, a słup trafił na dno.
Nurkowie dokonali inspekcji lin i znaleźli na nich ślady aluminium ze śruby napędowej. Znaleziono też fragmenty napędu. Centrum Sportu i Rekreacji zawiadomiło policję, która rozpoczęła już pracę. Jeśli ktokolwiek z Was był świadkiem zdarzenia lub posiada informacje, które mogą pomóc w odnalezieniu sprawcy, prosimy o kontakt z Policją lub CSiR.
Kosztowna lekkomyślność
Przez lekkomyślność i nieprzestrzeganie przepisów niedawno uruchomiony wyciąg wymaga teraz poważnej naprawy.
Jak mówi Karol Gołaszewski, ratownik pracujący na wyciągu:
– Widać jak na dłoni, że lodz wpłynęła w liny z potężnym impetem. Zmielone aluminium i jego pozostałości na linach wskazują, że w efekcie łódź musiała ulec poważnym uszkodzeniom. Ktoś musiał widzieć uszkodzoną motorówkę wyciąganą z wody.
Poszukiwania sprawców
Jarosław Borysewicz, od ponad 20 lat zajmujący się wyciągiem, nie kryje emocji.
– W czerwcu UDT dokonało gruntownego przeglądu wyciągu. Napracowaliśmy się przed sezonem. A dziś przez ludzka głupotę i nieodpowiedzialność słup leży na dnie. Mam nadzieję, że policja szybko ustali sprawców, którzy pokryją koszty zniszczeń. Naprawa wyciągu po wypadku może zająć kilka miesięcy. To dla nas dramatyczna sytuacja.
Jeśli posiadasz informacje, które pomogą odnaleźć sprawcę zdarzenia, prosimy o kontakt z Policją lub CSiR.